Zastanawiam się na ile to prawda, a na ile próba usprawiedliwienia się Francuzów za dopuszczenie do mało cywilizowanego zejścia Kadaffiego ze świata. Przypomniała mi się historyjka z pierwszej wojny w Iraku, kiedy przed ONZ zeznawała 15-letnia pielęgniarka z irackiego szpitala. Opowiadała jak to gwardziści Saddama rzucali noworodkami o ziemię itp. Jakiś czas później okazało się, że to nie jest żadna pielęgniarka tylko córka sowicie opłaconego dyplomaty, która miała opowiadać te bzdety na
- A jak rodzice przyjmowali los, który spotkał ich córki?
- To jeden z najbardziej dramatycznych aspektów tej sprawy. Otóż Libia to kraj o tradycyjnej, muzułmańskiej kulturze. Gdy jakaś dziewczyna była porwana do haremu Kaddafiego, rodzice najpierw ją opłakiwali, a następnie się jej wyrzekali. Rodzina uznawała ja za ladacznicę. Więzy były zerwane. Sprawy seksualności to w Libii temat tabu. Ojców i braci bardziej mierzwiło, że ich córka lub
Komentarze (3)
najlepsze
Cytat 1:
- A jak rodzice przyjmowali los, który spotkał ich córki?
- To jeden z najbardziej dramatycznych aspektów tej sprawy. Otóż Libia to kraj o tradycyjnej, muzułmańskiej kulturze. Gdy jakaś dziewczyna była porwana do haremu Kaddafiego, rodzice najpierw ją opłakiwali, a następnie się jej wyrzekali. Rodzina uznawała ja za ladacznicę. Więzy były zerwane. Sprawy seksualności to w Libii temat tabu. Ojców i braci bardziej mierzwiło, że ich córka lub