Nie mam nic do Rocka i reszty zagrajemrów, niech sobie zarabiają ile chcą, ale grupa widzów jaką przyciągnęli to idioci. A taki rock nie recenzuje gier - bo pewnie nie dał by rady, w ogóle negatywnie się o nich nie wypowiada - jemu się zawsze wszystko podoba.
Ale ok, niech mu się podoba - jego gust. Jednak przy vlogu na temat nowych zasad na tubie w
Inny recenzent też kiedyś się wkurzył na podobne komentarze i stworzył "obiektywną recenzję" gry Final Fanasy XIII. Cycaty:
The videogame has graphics and sound. The graphics are seen with your eyes and the sound is heard by your ears. When you start the game the graphics and the sound will occur almost at the same time, letting you know that the game has started. There is also text which players can read.
@Tasde: minusy sa za to co w trailerach nam obiecano. swiat gta tylko mozna cos robic we troje. a tutaj oprocz kilku misji mamy tylko 3 postacie ktorymi mozemy grac. za tp jest 5 a nie 6. w szkole na 5- jakos nie nazekaleas....
Czegoż oczekiwać, skoro mnóstwo ludzi używa "bynajmniej" i "przynajmniej" jako zamienników? Ludzie nie znaja znaczenia wielu slow w naszym języku - czytelnictwo upada, pisanie wypracowań (a wsród tych przynajmniej raz pojawiała się na pewno właśnie i recenzja) w szkole uważane jest za uwłaczający obowiązek.
Wiec naprawdę nie ma sie co dziwić, ze dla kogoś szokiem może byc, ze recenzja to nie opis, a właśnie czyjeś odczucia na temat
Ja osobiście nigdy nie czytam recenzji przed przeczytaniem ksiazki/obejrzeniem filmu. W kocu o tym, czy mnie coś sie spodoba decyduję ja sama, a nie obcy mi ludzie, prawda? :)
O ile rozumiem takie podejście do tematu, o tyle czytanie recenzji rozumiem jako krótką (a jeśli krótka,to gimnastyka języka osiąga wysokie tony) formę literacką, nie gorszą od opowiadań. Recenzent powinien być gawędziarzem, bawić się językiem, umieć uplastycznić swoje odczucia, a co
akurat growe recenzje skończyłem na PSX Extreme jakoś koło '02, ale to też był niezły poziom. Na szczęście w dziedzinach, które mnie najbardziej mnie interesuje tj. muzyce i filmie, zdarzają się naprawdę dobre artykuły (wymagające od czytelnika znajomości tego całego 'piekiełka' i odniesień kulturowych - co tylko podnosi walory). Sam od kilku lat staram się coś tam pisać, ale to syzyfowe polepszanie warsztatu i permanentna walka z formą recenzji (i
Niestety coraz częściej recenzje są bezczelnymi reklamami produktów i już pomijam tutaj oczywiste przypadki to często jest tak, że recenzenci są opłacani przez producentów co skutkuje świadomym, bądź podświadomym przekłamaniem w opinii o grze. Zazwyczaj recenzja zawiera wszystkie fakty, ale jest tak zmontowana, żeby wywrzeć dobre wrażenie na odbiorcy i zachęcić do kupna. Oczywiście problemem jest tutaj fakt, że youtuberzy na tym zarabiają, a pieniądze które dostają często są od samych producentów.
Komentarze (52)
najlepsze
Gimbus wykryty.
Nic dodać nic ująć.
Nie mam nic do Rocka i reszty zagrajemrów, niech sobie zarabiają ile chcą, ale grupa widzów jaką przyciągnęli to idioci. A taki rock nie recenzuje gier - bo pewnie nie dał by rady, w ogóle negatywnie się o nich nie wypowiada - jemu się zawsze wszystko podoba.
Ale ok, niech mu się podoba - jego gust. Jednak przy vlogu na temat nowych zasad na tubie w
@kamil1210: Podejrzewam że ty, pozdro.
www.cdaction.pl/artykul-34930/obiektywna-recenzja-gta-v.html
fragment :
+
+
+
-
-
-
Czegoż oczekiwać, skoro mnóstwo ludzi używa "bynajmniej" i "przynajmniej" jako zamienników? Ludzie nie znaja znaczenia wielu slow w naszym języku - czytelnictwo upada, pisanie wypracowań (a wsród tych przynajmniej raz pojawiała się na pewno właśnie i recenzja) w szkole uważane jest za uwłaczający obowiązek.
Wiec naprawdę nie ma sie co dziwić, ze dla kogoś szokiem może byc, ze recenzja to nie opis, a właśnie czyjeś odczucia na temat
O ile rozumiem takie podejście do tematu, o tyle czytanie recenzji rozumiem jako krótką (a jeśli krótka,to gimnastyka języka osiąga wysokie tony) formę literacką, nie gorszą od opowiadań. Recenzent powinien być gawędziarzem, bawić się językiem, umieć uplastycznić swoje odczucia, a co
akurat growe recenzje skończyłem na PSX Extreme jakoś koło '02, ale to też był niezły poziom. Na szczęście w dziedzinach, które mnie najbardziej mnie interesuje tj. muzyce i filmie, zdarzają się naprawdę dobre artykuły (wymagające od czytelnika znajomości tego całego 'piekiełka' i odniesień kulturowych - co tylko podnosi walory). Sam od kilku lat staram się coś tam pisać, ale to syzyfowe polepszanie warsztatu i permanentna walka z formą recenzji (i
@Pallazo: Jesteście nieobiektywni!!!!!1