Najbardziej mnie rozwala we wszystkich filmach i serialach jedno. Jak tylko kamera najedzie na komputer odrazu mamy jakies pipcenie pikanie pierdzenie itp, a jak juz jakies cyferki przelatuja to symfonia prrrrrrrrrrpip.
trudno mi zrozumieć fenomen tego serialu.. zatrzymalem sie na drugim odcinku pierwszego sezonu i nie bylem w stanie ciagnac go dalej.. przeciez tu jest non stop to samo a i gra aktorska pozostawia wiele do zyczenia..
apropopo pirizon brejkk to ostatnio włączam tv, patrze a tam słodki łentłort i jakieś dinozaury na obcej planecie, mówie "nie no tym razem przegięli", ale brat mnie uświadomił że to nie kolejny sezon PB a Dinotopia...
Dlatego uważam, że jedyne słuszne CSI to LV- pierwsze i najlepsze. W Miami chodzi chyba tylko o pokazanie jak fajnie się żyje na florydzie i jakich mają tam inteligentów- ten zamyślony wzrok Davida Caruso, który tak naprawdę jeszcze przed napisami wie kto zabił i dlaczego i tylko się z nami widzami droczy żebyśmy mogli sobie widoczki pooglądać. Na temat NY nie mam zdania absolutnie ale skłaniałbym się do poglądów, że chodzi już
Komentarze (114)
najlepsze
amatorzy.
http://i39.tinypic.com/29co0hv.jpg
http://i43.tinypic.com/2iracdu.png
Filmowcy są tego najlepszym dowodem...