@klfov: W niektórych regionach jest zakaz połowu w sieci niektórych gatunków (np. łososia), stąd takie akcje jak ta na filmiku. Wersja kolegi @Querios -a o zestresowanych rybach, to jak dla mnie jakaś miejska legenda raczej.
Ale faktycznie tyle dostają czy wziales te ceny z glowy? Bo wydaje mi się,ze za 500$ to by im się nie oplacalo wyplywac. Nie wiem ile kosztuje wyplyniecie taką lodzią,ale podejrzewam,ze o wiele wiecej. A zaloga tez mała nie jest.
Poza tym wieksze ryby sa mniej smaczne, moze wlasnie takie mają lowic
Odrazu przypomniala mi sie gierka w ktorej trzeba bylo na korbke nakrecic taki mini stawik, ryby w nim czlapaly paszczami i krecily sie niczym papier w toalecie. A ty miales wedke z magnesem i musiales je wylowic. Moze oni tez maja takie wedki z magnesem... ???
Ki #!$%@??! Potrafi ktoś to logicznie wyjaśnić? Nie, nie łowie ryb. To wygląda niesamowicie więc chciałbym się dowiedzieć o co chodzi z tym. Łapią na haczyk, ryba się zaczepia, machają wędką za siebie i...? Sama odpada? No way!
Przeciez w humanitaryźmie nie chodzi o uczucia zwierząt, tylko o stanie na straży moralności człowieka. Moralne jest zdobywać pożywienie, ale nie morlanym jest skazywać zwierzęta przy okazji na cierpienie. A tego, moim zdaniem, mniej by dostarczono siecią. Nie ma tu znaczenia, czy rzecz dotyczy świni w rzeźni, czy ryby na środku pacyfiku.
@e-hotei: ba. powiem więcej - mamy wolną rękę w zabijaniu czegokolwiek co jest nam potrzebne dla własnego wzrostu i dobrobytu. Taka jest natura i takie nasze w niej miejsce.
@johann89: ! "Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zaj**ne wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze. Druga połowa mieszkania zajna Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za najnie 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend zapieala na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec pieoli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że jem dużo
Komentarze (62)
najlepsze
źródło: comment_5jCp7AfQBgiPlUlMraO7MjNTDIqMCGIN.jpg
Pobierzhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Ginekomastia (ciekawostka: na dole jest przypis sugerujący, że marihuana może mieć wpływ na powstawanie ginekomastii ;))
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Klinefeltera
Przez pół roku woziłem takich wędkarzy po Bałtyku, ale nie jestem ekspertem.
A potem zobaczyłem filmik w powiązanych i widzę bandę czarnych, którzy tłuką mikroskopijne tuńczyki hurtowo.
Kurczę, to jest niewiarygodne jak można wykańczać gatunek z którego się żyje...
Te
Ale faktycznie tyle dostają czy wziales te ceny z glowy? Bo wydaje mi się,ze za 500$ to by im się nie oplacalo wyplywac. Nie wiem ile kosztuje wyplyniecie taką lodzią,ale podejrzewam,ze o wiele wiecej. A zaloga tez mała nie jest.
Poza tym wieksze ryby sa mniej smaczne, moze wlasnie takie mają lowic
Komentarz usunięty przez moderatora
Przeciez w humanitaryźmie nie chodzi o uczucia zwierząt, tylko o stanie na straży moralności człowieka. Moralne jest zdobywać pożywienie, ale nie morlanym jest skazywać zwierzęta przy okazji na cierpienie. A tego, moim zdaniem, mniej by dostarczono siecią. Nie ma tu znaczenia, czy rzecz dotyczy świni w rzeźni, czy ryby na środku pacyfiku.
Druga połowa mieszkania zajna Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za najnie 10k postów."
"Jak jest ciepło to co weekend zapieala na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec pieoli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że jem dużo