Chwila chwila, przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza oznacza, że na Kewina spada tylko dług nie wyższy niż wartość aktywów spadku, więc koniec końców trzeba zapłacić tylko za procedury związane ze spisem i wyceną inwentarza. Artykuł przekolorowany.
@spidero: U mnie na wiosce jedyna patologia tego typu jest przyjezdna. I, ze względu na wdzięczne imiona Klaudia i Olivia, zyskały wspólny przydomek "Gazeciary". Acz jak wynika z moich doświadczeń z PZU, faktycznie im większe, popegeerowskie zadupie, tym większa szansa na spotkanie Majkela.
@Tleilaxianin: Tylko skoro jesszcze coś zostało, to dlaczego nikt nie z pozostały potencjalnych spadkobierców nie był zainteresowany? Obługa prawna takiego czegoś też nie jest darmowa już nie wspominając o konieczności uczestniczenia w całym cyrku, tylko po to żeby wyjśc na zero.
Komentarze (153)
najlepsze
@ewolucja_myszowatych:
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaś sędzia orzekł, że spadek z dobrodziejstwem inwentarza najlepiej chroni interesy dziecka. To kłamstwo.
Kevin sam w domu.
Kevin sam w Nowym Jorku.
Kevin sam w c#!$ p!%??#!onym kraju.
Kluczowe zdanie artykułu. Skoro sąd tak zdecydował to znaczy, że najprawdopodobniej wartość spadku wynosi więcej niż dług.
Pani Kasia ma niefart ;-) kto mieszkał w Czechach wie o co chodzi.
No dobra...
kokot
mnie bawiło czeskie: Tachać Kokota...
http://pl.m.wiktionary.org/wiki/kokot
W Czechach kokot jest używane tak jak polska k@@?a lub ruskie jop twoju
O! Jakie ładne określenie na k!@!ysyństwo!