Tak tylko bardzo teoretycznie rozważając, jakbyście chcieli np. zrobić zamach i dostać się w środek konwoju, jakiego samochodu użylibyście? Najpewniej karetki: można schować dużo sprzętu, nikt jej nie zatrzyma, itp.
To nie jest łatwa sytuacja. Prawdopodobieństwo tego, co napisałem na początku jest znikome, ale takie są procedury. Może są z dupy, ale tak jest chyba w każdym kraju od zawsze. Jeden szeregowy policjant nie puści karetki wbrew zasadom. Nawet jakby puścił to
@lubiesamsiebie: Wygląda jak kolumna rządowa, ciekaw jestem kogo wieźli. Ale to skandal, zatrzymywać karetkę żeby jakiś polityk j%##ny, menda i pasożyt się woził za nasze pieniądze.
Ciężko ten film skomentować. Z drogi na dole mogła jechać także karetka na sygnale. Mogła też jechać kolumna aut rządowych. Jeżeli to drugie to wtedy pan policjant powinien stracić pracę. Takie jest moje zdanie.
@Acesello: Inne działanie policjanta groziłoby rozbiciem kolumny na części. Trzeba było trochę na ten temat poczytać, kolumna ta obsługiwała dojazd ministrów spraw zagranicznych którzy spotkali się w Krakowie. Policjant został uwikłany w trudną sytuację, z jednej strony kolumna rządowa zabezpieczona przez 4 wydziały ruchu drogowego, oddział antyterrorystyczny i BOR + oddział saperski, z drugiej strony karetka która miała wjechać w kolumnę rządową z nieznaną zawartością. Uwierz mi, ale policjant straciłby
Wygodny przejazd wypasionego na tłuściutkiej pensji polityka, jest ważniejszy niż zdrowie i życie zwykłego człowieka tzw wyborcy, a w rzeczywistości nowolnika i mięsa armatniego.
Tak ciężko było policjantowi być w tym momencie człowiekiem i zatrzymać kolumnę na 5 sekund? Bo chyba taka kolumna czasami się zatrzymuje czy może jedzie cały czas bez zatrzymywania?
Cały czas jedzie bez zatrzymania.. Miała wcześniej wyznaczoną trasę na której stoi policja i kieruje ruchem. Rozbicie kolumny na dwie części znacznie zwiększa ryzyko np zamachów, stąd też bez zgody dowódcy konwoju tamten policjant nie mógł nic zrobić.
Banda spasionych politykierów ważniejsza od życia zwykłej jednostki, która ma tylko płacić podatki i siedzieć cicho. Ja rozumiem, że takie są procedury bezpieczeństwa, ale wk@%%ia to niesamowicie, że tych pasożytów traktuje się jak jakiś nadludzi. Prawdopodobieństwo, że ta karetka byłaby wykorzystana do jakiegoś zamachu, czy aktu terroru jest zdecydowanie mniejsza niż to, że po prostu jechała do kogoś potrzebującego, a jednak to wystarczy, żeby polityczne pasożyty byli ważniejsi.
Komentarze (152)
najlepsze
To nie jest łatwa sytuacja. Prawdopodobieństwo tego, co napisałem na początku jest znikome, ale takie są procedury. Może są z dupy, ale tak jest chyba w każdym kraju od zawsze. Jeden szeregowy policjant nie puści karetki wbrew zasadom. Nawet jakby puścił to
Mi to wygląda na żydowską wycieczkę. Oni poruszają się zwykle w 2, 3 autokary i w obstawie kilku samochodów z uzbrojonymi gangsterami .
Tak ciężko było policjantowi być w tym momencie człowiekiem i zatrzymać kolumnę na 5 sekund? Bo chyba taka kolumna czasami się zatrzymuje czy może jedzie cały czas bez zatrzymywania?
Cały czas jedzie bez zatrzymania.. Miała wcześniej wyznaczoną trasę na której stoi policja i kieruje ruchem. Rozbicie kolumny na dwie części znacznie zwiększa ryzyko np zamachów, stąd też bez zgody dowódcy konwoju tamten policjant nie mógł nic zrobić.
Ale wciąż mam nadzieję, że jest na to jakieś wytłumaczenie i to co widzimy można rozsądnie wytłumaczyć. Tak, wiem - frajer ze mnie :P