Langosz to tradycyjne danie kuchni węgierskiej, pyszny placek z dodatkami, możliwy do zjedzenia w każdym zakątku Węgier (ale i nie tylko)
Pokażę Wam, jak przygotować najpopularniejszą jego wersję, czyli sajtos-tejfölös (serowo-śmietanowy z dodatkiem czosnku)
Lista zakupów:
- mąka (około 500 gram)
- 350 ml ciepłego mleka
- 30g drożdży
- 3 ugotowane ziemniaki
- ser żółty
- śmietana 18%
- odrobina cukru
- czosnek
- olej
- sól
Zaczynamy!
Na początku robimy zaczyn. Szklanka ciepłego mleka+kilka łyżek mąki+łyżeczka cukru+drożdże. Mieszamy, przykrywamy ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
W międzyczasie gotujemy 3 ziemniaki (można wykorzystać te z wczorajszego obiadu) i rozbijamy je na pure.
Następnie wyrabiamy ciasto:
Do mąki dodajemy ziemniaki, wcześniej przygotowany zaczyn, łyżeczkę soli, łyżeczkę oleju i po trochu mleka. Wszystko mieszamy w rękach lub mikserze, aż do uzyskania czegoś podobnego, jak na zdjęciu poniżej. Jeśli masa będzie zbyt kleista, dodajcie trochę więcej mąki, ciasto musi po prostu odchodzić od rąk.
Przykrywamy ściereczką i ponownie odkładamy w ciepłe miejsce na około 50-60 minut. Ciasto powinno dwukrotnie zwiększyć swoją powierzchnię.
Następnie możemy brać się za lepienie i smażenie naszych langoszy.
Wlewamy na patelnie około 4-5 cm oleju u rozgrzewamy go.
Opruszamy ręce mąką, bierzemy w dłoń trochę ciasta i rozciągamy w rękach powoli, placek powinien mieć grubość około pół centymetra. Nie trzeba korzystać z wałka, gdyż ciasto samo ładnie rozchodzi się w dłoniach.
Takiego placka wrzucamy do gorącego oleju i smażymy z dwóch stron (uważajcie, żeby nie przypalić, bo druga strona będzie gotowa kilka razy szybciej niż pierwsza)
Usmażonego placka smarujemy następującą miksturą: (najlepiej pędzelkiem, ja nie miałem, więc po prostu delikatnie polałem łyżeczką)
Do 3/4 szklanki wody dodajemy wyciśnięte 3-4 ząbki czosnku , szczyptę soli i pieprzu, mieszamy i gotowe! (brzmi banalnie, ale właśnie takim czymś smarowane są tradycyjne langosze)
Na placka posmarowanego miksturą wodno-czosnkową wylewamy śmietanę i dokładnie rozprowadzamy po całym langoszu, po czym posypujemy go startym żółtym serem. Wszystko można jeszcze sobie na wierzchu dosolić.
Langosze smakują bardzo podobnie jak te, które jadłem w kraju bratanków. Z podanych składników wyszło jakoś 8 placków, więc można się najeść z całą rodziną:)
I na koniec po węgiersku:
JÓ ÉTVÁGYAT!
Komentarze (132)
najlepsze
Alez jutro pichcę! Jak to będzie to, to na cały tydzień robie :D
veni, vidi, feci
przybyłam, zobaczyłam,