Polskie sądy nie mają majestatu
Dyskusja której bohaterem jest sędzia Igor Tuleya jest bezprzedmiotowa. Pojmiemy to, jeśli zrozumiemy, że nie istnieje coś takiego jak majestat polskiego sądu i niezwisłość polskiego sędziego i zaczniemy go traktować jak zwyklego urzędnika.
hahacz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 12
Komentarze (12)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Osobiści miałem sprawę w sądzie, która trwała rok czasu, choć z góry stałem na pozycji wygranej. Sprawę wygrałem, a do tego dostałem dodatkowo jeszcze odszkodowanie od pozwanego. Sędzia nawet jakby chciał sprawę "pchnąć" urzędowo szybciej to nie mógł, bo miał ręce związane POj@!$NYMI przepisami w Polsce. A te POj@!$NE przepisy w naszym kraju powinni poprawić nasi politycy, z tego wielkiego białego gmachu w Warszawie, zamiast zajmować się bzdurnymi sprawami, do których
No ale tak już na poważnie... posłowie siedzą w podkomisjach, które mają całe sztaby ekspertów. Potrzeba jest po prostu WOLA ze strony polityków do poprawy przepisów i całego naszego państwa na lepsze, a nie tylko używanie TV/radia/gazet/wieców/marszów/książek itp. do zapewnienia sobie stołka w następnej kadencji.