Wszystkie filmy 3D są takie same
Film który świetnie pokazuje z czego składa się większość filmów w 3D i moim zdaniem jednocześnie udowadnia że takie filmy nie mają sensu.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 119
Film który świetnie pokazuje z czego składa się większość filmów w 3D i moim zdaniem jednocześnie udowadnia że takie filmy nie mają sensu.
Komentarze (119)
najlepsze
No tak, bo filmy o kosmitach w 2D maja wiecej sensu niz 3D... Nie podoba sie to nie chodz do kina a nie zrzedzisz :/
Smuda chyba?
kwestia gustu i tematyki filmu. wiadomo że dramatu nie robimy w 3D, ale już np efekciarskich Avengersów czy Prometeusza to czemu nie?
zazwyczaj macie do wyboru tak wersje 2D jak i 3D. w niektórych filmach 3D jest na siłę jak Piła i te wszystkie Piranie, gdzie koniecznie jakiś kawałek mózgu musi lecieć w Twoją stronę i to też ma swoich odbiorców.
oglądałem w ten weekend Prometeusza w
1. pierwszy seans Prometeusza w IMAXie był w nocy z czwartku na piątek.
2. sprawdź sobie którekolwiek kino Cinema City, wchodzę sobie na Promenadę przykładowo i widzę 5 seansów Prometeusza w 2D i 5 seansów w 3D. w innych są tylko 3D, w jeszcze innych tylko 2D. zależy od kina. może nie wszystkie mają odpowiednie technologie? kupienie kopii też chyba kosztuje. Patrzę na Spider-Mana i wersje z
@rdy: Z napisami w IMAX-ie jest ogólnie problem. Na Avatarze była identyczna sytuacja. Wynika to z faktu, że napisy w IMAX-ie są wyświetlane z osobnego projektora niż film i wydaje mi się, że jest to pojedynczy projektor, a nie podwójny tak jak do głównego filmu, czyli napisy są wyświetlane płasko, w 2D.
Ja oglądając Transformersów czy Spidermana chce się rozerwać a nie rozkminiać jak przy Fight clubie czy Donnie Darko. Takie filmy spełniają swoją rolę, a schematy działają dobrze.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakoś trzeba się dowartościować kosztem innych, nie?
wprawdzie zaprezentowane filmy to jedna wielka kiszka (zbyt efekciarskie do tego stopnia, że nie widzimy efektów - np transformersi, gdzie efekt przemiany samochodu w robota to kilkaset równań matematycznych, których ludzkie oko nie wyłapie po prostu)
ale do rzeczy
film 3D, z założenia musi być pełny efektów (ale w rozsądnej ilości), ponieważ te efekty sprawiają, że właśnie ten film jest inny niż
trzeba jednak przyznać, że reżyser fajnie zbalansował formeę i treść. wiadomo, że film to jeden wielki efekt specjalny, ale nie rzuca sie to w oczy
moim zdaniem minusem tego filmu jest jednak to, że jest dość długi
w pewnym momencie zapominasz, że to film 3D i skupiasz się na historii. dopiero gdy pojawiają się bardziej skomplikowane efekty, przypominasz sobie, że to film 3D
Zwłaszcza, że rano masz pewność, że sala będzie prawie albo całkiem pusta :)