Perfidny żart studentów: "W ciastkach jest dżem". Ale dali dzieciom robaki
Do redakcji "Gazety" zadzwonił zbulwersowany rodzic. - Córka wróciła z Festiwalu Nauki z płaczem. Studenci ją okłamali. Wręczyli ciastko z robakami i zapewnili, że to dżem. Na widok odwłoku świerszcza dzieci przeżyły szok, zebrało im się na wymioty. No ubaw na całego - opowiada pan Grzegorz.
mariolankak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 108
Komentarze (108)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
11-letnia, rozpuszczona do granic możliwosci pannica, kandydatka na przyszła plastic-fantastic, co już zaczyna się malować jak przechodzona 30-letnia kobieta, przez całą przymusową wycieczkę "konwersowała" z psiapsiołkami.
- no jaaa, nieee, no zaleeewasz... - nie słuchając wychowawczyni. Smiała sie i plotkowała gdy student nawijał o zawartosci stoiska, a gdy dostała zarcie do ręki spytała bezczelnie
- a co ty mi tu dajesz?
- ciastko z dżemem... - resztę znamy z
Przecież bachory nie żarły tych ciastek bez jej pozwolenia,
a)jeśli żarły, to powinno się dostać nauczycielce, że nie upilnowała,
b) skoro
Tytuł sugeruje, że podstępni studenci zaczaili się w krzakach na niewinne dzieci i zmusili je do jedzenia ciastek, gdy małolaty były pozbawione opieki. Cały "skandal" odbył się jednak w kontrolowanym środowisku: nikt się na dzieci nie zaczajał, nikt ich nie zmuszał do jedzenia...
Poza tym, dzieci w wieku 11 lat umieją czytać, zacytuję jeszcze samą sryborczą "Jedną **_z głównych atrakcji *niedzielnego Festiwalu Nauki