Na płockich stronach Wyborczej pojawił się artykuł dotyczący Term Gostynińskich:
//plock.gazeta.pl/plock/1,35710,11125666,Termy_w_Gostyninie__Powstana__Nie_powstana_.html
oraz materiał telewizyjny, do którego się odnosi:
//www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-mazowiecki/wideo/08022012/6461781
Ponieważ znam wiele osób powiązanych z projektem i dość często słyszę od nich na temat postępów przy nim, chciałbym przedstawić swój opis sytuacji z marszałkiem Struzikiem.
Otóż podejrzenia o cele polityczne w odmowie przyznania dotacji nie są nieuzasadnione. Mniej więcej do końca zeszłego roku wszystko szło gładko - dotacja unijna miała być już tylko kwestią czasu. Propozycje współpracy leżały u potencjalnych inwestorów, którzy jedynie oczekiwali na wiadomość o przyznaniu grantu. Prawdopodobnie wiosną budowa ruszyłaby pewną parą.
Ale pan Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego i działacz z tego regionu, prawdopodobnie od samego początku poszukiwał momentu, w którym mógłby podczepić się pod ten projekt i sfinalizować go pod swoim szyldem. W tym celu PSL dążył do wyeliminowania obecnego burmistrza Śniecikowskiego i zastąpienia go swoją wtyczką, która wzięłaby na siebie cały splendor organizacji i wysławiła PSL jako siłę, która podniosła Gostynin z zapaści.
Taka okazja nastąpiła 23 grudnia - obecny prezydent "zapomniał się", wsiadł za kółko po kieliszku (
//www.gostynintv.pl/index.php/archiwum/18-wydarzenia-polityka/425-policja-sprawdza-czy-burmistrz-gostynina-jecha-po-pijanemu ) i wylądował w rowie. To zdarzenie miało go pogrążyć w oczach wyborców, doprowadzić przed sąd i wyrzucić z ratusza. Na fali entuzjazmu marszałek Struzik szybko odrzucił przyznanie dotacji, wytknął jakieś losowe błędy i stanął przed obiektywami, aby obwieścić, że Śniecikowski przegrał walkę o Termy. Nadmienię tutaj, że wniosek o dotację leżał w komisji wojewódzkiej kilka miesięcy i nikt się wcześniej problemów nie dopatrzył.
Komisja ogłosiła, że wniosek idzie do Brukseli do analizy. Taka analiza jest wyjątkowo długa, trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. W tym momencie marszałek Struzik daje sobie czas, aby nakręcić wyborców przeciwko Śniecikowskiemu i wypromować PSL-owskiego "zbawiciela".
Wiem, że temat jest lokalny, ale jak sami wiecie, trzeba nagłaśniać każdą sprawę nadużycia władzy. Marszałek Struzik dąży do opóźnienia budowy inwestycji, która ma być największym pracodawcą w Gostyninie. W imię politycznych gierek blokuje potencjalne miejsca pracy, których miasto potrzebuje na wczoraj. Przez tego człowieka, zamiast nowoczesnego kompleksu, z usług którego korzystać może cały kraj, możemy mieć bagno i kolejnych pierdzistołków w ratuszu.
Pomóżcie roznieść informacje o Struziku. Trzeba ostudzić jego chore ambicje.