Po pierwsze szkoły powinny być rozdzielne płciowo. Chłopcy i dziewczęta rozwijają się w odrębnym tempie, poza tym wyeliminowałoby to wiele problemów, które pojawiają się właśnie przez koedukacyjny model szkolnictwa, np faworyzowania jednej płci, albo popisywania się chłopaków przed dziewczynami.
Po drugie jak już rozdzielne płciowo to powinny być odpowiednio dostosowane to znaczy tyle, że chłopak musi się wybiegać (więcej WFu!) i czasem dać lub dostać w
@Eternaltraces: Takie podejście dość a la Korwin, ale podoba mi się. Podoba z wyjątkiem podziału 6/6. Wg mnie należałoby przywrócić 8-letnie podstawówki, potem 4 letnie LO dla humanistów lub 4 letnie technikum dla ścisłowców.
Mnie to denerwuje, że każdy nauczyciel twierdzi, że to, czego on uczy, to podstawa dla każdego inteligentnego człowieka. A sprawdzaliśmy, w LO (zeby nie było - czołówka w moim mieście) połowa nauczycieli nas uczących nie zna wzoru na pole trójkąta. Ja rozumiem, że jak się czegoś nie używa, to się o tym zapomina. Ale po kiego grzyba wciskać ludziom kit, że dane informacje są niezbędne do życia? Najbardziej nie lubię, jak moja
Komentarze (4)
najlepsze
Po pierwsze szkoły powinny być rozdzielne płciowo. Chłopcy i dziewczęta rozwijają się w odrębnym tempie, poza tym wyeliminowałoby to wiele problemów, które pojawiają się właśnie przez koedukacyjny model szkolnictwa, np faworyzowania jednej płci, albo popisywania się chłopaków przed dziewczynami.
Po drugie jak już rozdzielne płciowo to powinny być odpowiednio dostosowane to znaczy tyle, że chłopak musi się wybiegać (więcej WFu!) i czasem dać lub dostać w
A... I nauka po szkole też jest potrzebna.