Zwolnienie ze Składek w Tarczy 4.0 i ZUS który szuka haków żeby nie umarzać
Jest sobie Firma, firma legalnie i w terminie wszystko płaci od momentu założenia w 2014r.
W grudniu 2019 firma dokonała przypadkowej nadpłaty składek ZUS w wymiarze wartości 1/3 miesięcznych zobowiązań ( około 4,2k PLN)
Firma w styczniu zauważa błąd w księgach i prosi o zwrot, zwrotu ni ma.
W 2020 Roku w styczniu pod koniec ponownie firma wymienia pisma z ZUS i ustala przeksięgowanie około 3,4k PLN na poczet składek za styczeń.
W Lutym ustala się przeksięgowanie 1,2k PLN na poczet częściowej zapłaty składek za luty.
W Kwietniu firma w momencie Tarczy 1.0 albo 2.0 albo 37.14 (już nie pamiętam) składa wniosek o umorzenie składek ZUS w ramach TARCZY.
W Czerwcu przychodzi Pismo że składki nie zostają umorzone w ramach tarczy, bo zdaniem ZUS nagle okazuje się że firma ma NAPDŁATĘ 4,2k PLN która została zaksięgowana na poczet częściowej zapłaty składek za Kwiecień. ლ(ಠ_ಠ ლ)
Kurwa Mać !
Dzwoniłem do ZUS już wyjaśniać sprawę i nie widzą problemów, podobno wysłali też wezwanie do zapłaty za niedopłatę ze Stycznia i Lutego wraz z odsetkami.(ಠ‸ಠ)
Rozmawiałem ze znajomym z Jasła który pracuje w tamtejszym ZUS i mają przykazana uwalać pomoc gdzie się da, wiec spodziewam się że będzie tego z dnia na dzień wyłaziło coraz więcej.
Dal od razu głupich młotków co mi napiszą "mogłeś sobie zrobić poduszkę", "trzeba było nie brać od państwa" chciałbym im zasugerować żeby natychmiast zaprzestali korzystać z opieki zdrowotnej, dróg publicznych, szkół oraz przedszkoli które mają za darmo dzięki podatkom płaconym przez przedsiębiorców.
A poduszeczkę miałem bo zawsze mam i się stopiło jak lód w sierpniu na trawie 70k żeby nikt nie poleciał na zbity ryj.
Dziękuje Pozdrawiam.
