Odp. Polskiego Centrum Nurkowego na Bali na zarzuty użytkownika @podrozzamilion

Lele
Lele

Witam,


zainteresowało mnie to znalezisko: https://www.wykop.pl/link/4287... Sam jestem aktywnym nurkiem, słyszałem dużo dobrego o wspomnianym centrum nurkowym więc coś mi nie grało. Po tym znalezisku skontaktowałem się z właścicielem centrum. Wczoraj skontaktowała się z nim babka z wp.pl i wysłał mi to co jej, tylko prosił o niewrzucanie dosłownie, bo jest mnóstwo błedów, pisane na szybko itd.


W skrócie:


1. Autora znaleziska poznali podczas wycieczki z turystami

2.Ujeła ich jego historia o zwiedzaniu świata za złotówkę.

3. Postanowili pomóc mu zarobić wraz z dziewczyną, on miał robić strone WWW, ona zajmowąła się tłumaczeniami, mieli też możłiwośc zrobienia kursów nurkowych oraz oprowadzania turystów.

4. Zgrzyt zaczął się już na początku, kiedys byli umówieni we dwoje z centrum na wypad łodzią na nurkowanie z rurką - przyjechali z kolegą, dla którego nie było miejsca na łodzi i który musiał czekać kilka godzin na plaży.

5. Jak wspominałem, zaoferowano im pracę i mieszkanie w domku, który stał pusty.

6. Zostały im udostępnione sprzety biurowe, gdzie mogli nie tylko pracować, ale też korzystać w celach związanych ze swoim blogiem i innymi rzeczami.

7. Dostawał wynagrodzenie w miejscowej walucie.

8. Po 30 dniach skonczyla im sie wiza, więc polecieli do Malezji, aby sobie wyrobić nową, a na powró otrzymali pieniądze od właściciela centrum nurkowego.

9. Kontynuowali dalsza wspolprace: dostawal jeszcze wyzsze wynagrodzenie i prowizje za nagonienie ludzi na nurkowanie i mozliwosc zrobienia za darmo kursu OWD (Open Water Diver).

10. W lutym bylo mało turystów i wlasciciel centrum zdecydowal, ze zeby troche zaoszczedzić nie będą wychodzić na nurkowanie sami, tylko poczekaja az zglosza sie chetni klienci. To bardzo autora znaleziska zdenerwowało.

11. Ktoregos dnia wlasciciel biura wraz z ona wyjechali gdzies na caly dzien, zostawiajac klucze od biura autorowi znaleziska i jego dziewczynie. Mieli byc w poblizu biura, a gdy wlascicele wrocili, tych nadal nie bylo co bylo zastanawiajace. Po krotkim czasie autor podniosl alarm, że zniknął jego fan page.

12. Wlasciciele probowali dociec jak to sie stalo, bo bardzo ich zmartila ta sytuacja, w tym samym czasie zalatwiajac kolejna fuche dziewczynie OPa w konkurencyjnym centrum, w tej samej roli: tlumaczenie strony, Przy okazji przygotowali ja do stopnia rescue diver.

13. Po calej akcji OP mial w koncu ukonczyc pierwszy stopien nurkowy i jak sie okazalo nie pobral loga z federacji PADI, wiec nie mial materialow szkoleniowych i po rpsotu olał sprawę.

14. Pod koniec lutego wlasciciele wyjechali do Singapuru zostawiajac parke samą, z obowiazkami zwiazanymi z zajemowaniekm sie turystami. Doszlo do tego, ze turysci zareklamowali taka wycieczke, bo para byla zajeta soba (obsciskiwanie sie, pocalunki), a grupe turystow totalnie zlewając.

15. Po tej akcji wlasciciele zdecydowali o zwolnieniu OPa, ten przeciagal wyjazd jeszcze ponad miesiąc, proszac o mozliwosc pozostania na miejscu.

16. Op na koniec zazadal wydania certyfikatu nurkowego bez przystapienia do egzaminu oraz wykorzystujac fakt, ze korzystal z komputera wlasciciela, probowal przejac kontrole nad fan pagem centrum.


@podrozzamilion co ty na to?