O bezdechu sennym i aparatach CPAP bez marketingowej ściemy

pcstud
pcstud

Jakąś chwilę temu dodałem na Mikroblogu wpis odnośnie przewożenia aparatu CPAP w samolocie i zaraz pojawiły się pytania odnośnie terapii/samego urządzenia. Pomyślałem więc, że może warto napisać kilka zdań- bez marketingowej ściemy- dla tych, którzy podejrzewają u siebie  bezdech senny i zastanawiają się czy nie podjąć leczenia w tym kierunku.


UWAGA: Będę pisał możliwie prostym językiem i stosował uproszczenia. Profesjonalne opisy zostawiam profesjonalistom. 


Może na wstępie kilka zdań na temat bezdechu. Najprościej rzecz ujmując są to przerwy w oddychaniu w trakcie snu, mierzone wskaźnikiem AHI czyli ilością bezdechów na godzinę. Ci ciekawe to 5 takich incydentów na godzinę jeszcze jest fizjologiczne i organizm sobie z tym potrafi poradzić. Niektórzy ten wskaźnik mają nawet rzędu 20-30 i tak na prawdę to już wtedy wychodzi, że ta osoba w nocy częściej nie oddycha jak oddycha. Zazwyczaj zgłaszają się osoby z AHI w granicach kilkunastu, bo tyle daje już wyraźne obawy.


Z grubsza są dwa rodzaje bezdechu:

  • centralny tzw. mózgowy czyli związany z brakiem sygnału z mózgu (często powiązany z zaburzeniami układu sercowo-naczyniowego)
  • obturacyjny czyli związany z „mechanicznym” zwężeniem dróg oddechowych tj, zapadaniem się podniebienia miękkiego

3Js3J2ggy05NInFoAuW1dvvfQGDfkG5L01F5Qmf.jpg


Sprawa jest dość powszechna, występuje u 5% populacji. Chorują zarówno kobiety jak i mężczyźni, chociaż ci drudzy aż dwukrotnie częściej. Zdecydowanie ryzyko zwiększa się ze wzrostem masy i z wiekiem. Ale czasami chorują także młodzi, aktywni i szczupli.


Objawy bezpośrednie to najczęściej początkowo chrapanie. Zdarzają się wybudzenia spowodowane potrzebą wzięcia głębszego oddechu. Bywa, że partner zauważy, że ktoś przestaje oddychać na dłuższą chwilę w nocy.


Skoro w nocy nie oddychamy, to jesteśmy ciągle przemęczeni, niewyspanie, problemy z koncentracją (paradoksem jest często to, że czym dłużej śpimy, tym zmęczenie jest większe), potrzeba drzemki w trakcie dnia. Mózg nie ma szans się zregenerować więc często pojawiają się bóle głowy, zawroty, zaburzenia pamięci. 

Długofalowe skutki są jeszcze gorsze: problemy z układem krążenia, kamica nerkowa a nawet choroby neurodegeneracyjne. 


Niektórzy lekarze mają tendencje do bagatelizowania problemu i zwalają obawy na kark starości, przemęczenia, a najczęściej nadwagi. Porada do zrzucenia paru kilogramów jest tu na pewno na miejscu- tyle tylko, że bezdech zaburza wydzielanie greliny, przez co schudniecie się robi nawet trudniejsze i problem narasta…

Po diagnozę najlepiej pójść do pulmonologa, który po wysłuchaniu objawów powinien skierować nas na badanie polisomnograficzne/poligraficzne. Najlepsza diagnostyka jest stacjonarna (idziemy spać podłączeni do wielu czujników w szpitalu) ale coraz bardziej popularne jest także diagnozowanie w domu pacjenta, przy wykorzystaniu aparatury przenośnej. Po wykonaniu badania i potwierdzeniu diagnozy dostajemy wniosek, który upoważnia nas do uzyskania refundacji na urządzenie. Lekarz powinien także określić wstępnie odpowiednie ciśnienia.


3Js3J2ggy05NInFoAuW1dvvfQGDfkG5L11F5Qni.jpg



Co dalej?

Udajemy się do firmy, która przeprowadzi tzw. miareczkowanie na pożyczonym aparacie i przy wsparciu lekarza ustawi docelowe wartości ciśnienia. Kupujemy własne urządzenie.


I znowu napiszę tylko w kilku słowach, coś nad czym można by napisać grubą książkę. Generalnie mamy do czynienia z kilkoma rodzajami urządzeń:

CPAP półautomatyczny- działa tylko na predefiniowanych ustawieniach, najtańszy

APAP- modyfikuje w trybie ciągłym ciśnienie monitorując oddech

BiPAP- wspiera nie tylko wdech ale też wydech pacjenta, pozwala na wyższe ciśnienia


3Js3J2ggy05NInFoAuW1dvvfQGDfkG5L31F5QoG.jpg



Ten ostatni typ aparatu jest mało popularny zw względu na wysoką cenę i fakt, że to już jest w zasadzie wentylacja mechaniczna. W Polsce stosuje się go tylko do najcięższych przypadków, w USA jest zdecydowanie bardziej popularny. 


Najbardziej popularne w świecie i chyba najlepsze dla zwykłego śmiertelnika są tzw. automaty czyli APAP’y. Urządzenia te potrafią bardzo precyzyjnie, praktycznie w każdym oddechu podawać inne ciśnienie, dynamicznie reagując na zapotrzebowanie. A jest to bardzo ważne, bo zbyt niskie ciśnienie jest nieskuteczne, a zbyt wysokie niebezpieczne (m.in. nasila bezdech cenytralny). Urządzenia te pozwalają na bieżąco śledzić postęp terapii podając wartość AHI po każdej nocy. 

Urządzenia półautomatyczne trzymają się na rynku tylko ze względu na niską cenę. Generalnie nie polecam ich, o ile ktoś nie jest pod ciągłym nadzorem pulmonologa, który będzie ręcznie monitorował ciśnienie. Jak kogoś nie stać na nic lepszego, jest to oczywiście lepsze od braku aparatu. Z tego względu w Polsce sprzedaż jest całkiem duża.


W świecie aparatów CPAP liczą się dzisiaj tylko dwie firmy: RESMED i Philips (który przejął doskonałego Respoirinics’a). Obie firmy robią wyłącznie dobre aparaty i niewiele różnią się one od siebie. Tańsze urządzenia tych firm niewiele się różnią od najnowszych modeli więc jak budżet skromny, nie warto szaleć. Warto za to unikać aparatów innych nieznanych marek, w szczególności chińskich. Nie mówię przy tym, że wszystkie są złe… to po prostu loteria.


Co jeszcze w temacie sprzętu? Obowiązkowo nawilżacz (bardzo zwiększa komfort), w zimę wskazana jest ogrzewana rura, no i oczywiście dobrze dobrana maska. To znowu temat na dłuższy artykuł ale napiszę tylko tyle, że mamy podnosowe, nosowe, ustno-nosowe i na cała twarz. Najlepsze te pierwsze, bo najbardziej fizjologiczne. Dla tych którzy nie wyobrażają sobie spania „ze słoniem” napiszę, że są genialne maski w których rura montowana jest na szczycie głowy. W takiej masce można w nocy dowolnie się poruszać, robić tzw. „młynki” i spać w każdej pozycji, nawet na brzuchu. Dobór maski jest niezmiernie ważny ze względu na komfort, a co za tym idzie skuteczność. Wiele osób się zraża do terapii ze względu na kiepsko dobraną maskę.


3Js3J2ggy05NInFoAuW1dvvfQGDfkG5L41F5QpZ.jpg



Jak to jest na początku?

Różnie. Część osób zakochuje się w urządzeniu już pierwszej nocy i nie wyobraża sobie bez niego życia. Większość musi się przyzwyczaić i trwa to od kilku nocy do nawet 3 tygodni (nie warto się zniechęcać!). Zdarzają się tacy, którzy porzucają terapię, bo nie potrafią spać z tym urządzeniem. 


Na koniec kilka ciekawostek:

  • zaskoczeni będziecie jak ciche to jest urządzenie!
  • osoby stosujące CPAP zazwyczaj nie chorują na gardło/oskrzela (dzięki czystemu/nawilżonemu powietrzu)
  • bezdech to zawodowa choroba kierowców- jest przyczyną wielu wypadków na drogach


Jeżeli macie obawy bezdechu gorąco namawiam do wizyty u lekarza i zgłębienie tematu CPAP’ów. Będziecie zaskoczeni jak bardzo podnosi to jakość życia i pozytywnie wpływa na zdrowie! 


Jak macie pytanie zapraszam do zadawania pytań w znalezisku.