Czy w Krakowie działa seryjny morderca?

u.....r
u.....r


Czy w Krakowie działa seryjny morderca?

Wraz z ekipą śledczą #csiwykop postanowiłem odświeżyć wątek tajemniczych zaginięć młodych informatyków z Krakowa. Do zaginięć dochodziło między 2008 - 2014; ciała wszystkich zaginionych z lat 2008 - 2011 odnaleziono, trzech w Wiśle, a jednego na placu budowy przy ul. Siewnej. Los zaginionego z zeszłego roku wciąż jest nieznany - Dawid Głowaczewski, 28 lat.

Użytkownik wnikliwy z forum mordercy.jun.pl przedstawia ciekawą teorię na ten temat, którą warto wziąć pod uwagę:

Na forach internetowych w Krakowie aż roiło się od spekulacji na temat seryjnego w Krakowie.
Kraków znany jest z seryjnych ( Mazurkiewicz, Kot) jak i cała Polska np. na pomorzu ( Tuchlin, czy zabójca dziewczyn które pozostawiał w workach jutowych), Katowice ( Knychała, Marchwicki) czy Olsztyn, Warszawa ( 2013r.) i inne miejsca oraz przypadkowe zdarzenia ujawniające seryjne zabójstwa... o Pękalskim i Trynkiewiczu nie zapominając.
Według analityków F.B.A w U.S.A. jak są podobne zdarzenia lub działanie sprawcy nosi podobieństwa w działaniu, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem a wręcz na pewno mamy do czynienia z seryjnym zabójcą.
Nie dawno jak wyczytałem w mediach, znów w Krakowie zaginą ktoś kto ma związek z elektroniką i był młody. Pozostali informatycy na K. nie byli samobójcami ( przynajmniej trzech jak wskazała Policja) znaleziono ich w innych miejscach niż mieli przebywać ( woda) a Pawła zakopanego w ziemi na tzw. Ugorach ( nie była tam podobno budowy i obiektów wcześniej). Panie w okularach tez podobno dwie miały wylądować w wodzie ale jedną ktoś zakopał poza Krakowem. Jednak obie logowały się w pobliżu akwenu wodnego na Zakrzówku. Kto wie, czy nie czas cofnąć się do okresy w którym zaginęła studentka z Krakowa ( kryptonim skóra).


Zabójca Pawła nie wątpliwie miał samochód ( służbowy, prywatny).
Był lub bywa w barze gdzie bawił się Paweł i niektórzy informatycy co podpowiada, że zaginięcia nie są przypadkiem gdyż za dużo jest tych przypadków.
Zabójca nie okradał ofiar więc nie był to mord na tle rabunkowym.
Obezwładniał osoby dość duże ( ofiary nie są dziećmi) więc albo był silny lub korzystał z akcesoriów mogących szybko obezwładnić np. paralizator, gaz obezwładniający ewentualnie inne jeżeli nie ma obrażeń głowy ofiar. W jakiś sposób sprawiał, że nagle stawały się uległe np. tracąc przytomność.
Uprowadzał w biały dzień jak i w nocy i w ruchliwych miejscach co podpowiada, że jest pewny siebie, konsekwentny i zrealizuje swój zamiar nie budząc jakichkolwiek podejrzeń.
Skupiając się na informatykach, można założyć iż nie znosi a wręcz nienawidzi ludzi którzy cieszą się, mają sukcesy są w branży informatycznej lub elektronicznej.
Wielu bywało w barze w pobliżu Wisły więc być może sprawca też tam bywa lub bywał a tym samym może tam pracował, był stałym bywalcem lub dostawcą ewentualnie mieszka w pobliżu lub mieszkał.
Prawdopodobnie nie toleruje odmowy, porażek i jest niesamowicie pamiętliwy.
To typowe dla seryjnych szczególnie skrzywdzonych przez ludzi lub los.
Jeżeli kobiety w okularach mają z tymi zaginięciami informatyków związek, być może sprawca mści się za zdradę na studiach lub z powodu jakiegoś wypadku, gdyż zabija tylko młodych chłopaków i z konkretnym zawodem w tym wypadku studentów.
Kobiety w okularach mają identyczne okulary, też studiowały.
Na pewno za zaginięciem kobiet w okularach stoi ten sam sprawca ale czy też za zaginięciem informatyków na K. ?
Jeżeli nie to Kraków ma dwóch lub więcej seryjnych czego wykluczyć nie można z uwagi na liczbę zaginionych osób które choć nie wszystkie to na pewno stały się ofiarami przestępstw.
Jest też parę nie wyjaśnionych zabójstw np. poćwiartowane ciało i zakłada się że w wyniku mordu rytualnego ( chyba że sprawę już wyjaśniono).


Według analiz naukowców 0,001 % populacji to seryjni zabójcy.
Seryjni są wszędzie i w całej Polsce lecz liczba ich nie znana, nie wszyscy z nich będą zabijać ale nie którzy wcześniej czy później to zrobią... gdyż urodzili się ... by zabijać.
W pewnym sensie jest to normalne gdyż wynika z wad w budowie mózgu a wady zawsze jakieś są.
Stąd różne chorobowe i nie uleczalne anomalie od autyzmu, poprzez różnego rodzaju schizofrenie aż po akty agresji i w końcu też zabójstwa.
Kiedyś gdy poznamy mapę mózgu i jego wszystkie wady jak genetyczne tak i psychologiczne i co za nimi stoi... więzienia już nie będą potrzebne a zabójców w porę będzie się weryfikować szczególnie tych najgorszych gdyż wielu już w wieku dziecięcym zdradzają swoje słabości i chore żądze choć jeszcze sami ich nie rozumieją. Tych co zabija wyleczy się operacyjnie lub farmakologicznie gdyż zabijanie to też choroba która dziś jest nie uleczalna ale kiedyś będzie jak myślę dzięki postępowi medycyny, psychologii i nauki.


Sprawca Kasi Z. nie był seksualnym maniakiem, nie zabił dla noszenia skóry anie też w wyniku szukania ekscytacji w samym procesie zabicia ofiary. Skórę wyrzucił bo nie była mu potrzebna a część ciała ofiary ( sutki) wyciął i schował ... być może ma je do dziś.
Dowodzić tej teorii może fakt naśladownictwa bohatera filmu Milczenie Owiec jak i Teksańska masakra piłą mechaniczną. Filmy powstały na podstawie wydarzeń z Paint bill w U.S.A. gdzie seryjny zabójca robił z ludzkiej skóry i innych części wyposażenie mieszkania jak i ubranie.
Ów ten seryjny też wycinał suki ofiar i schował w pudełku jak biżuterię.
Jak dowiedziałem się z mediów nasz Krakowski bohater też wyciął z koszuli ofiary małe dwa kawałeczki prostokątów jak by chciał nimi wyścielić jakieś pudełko. Może w nim schował wycięte sutki ofiary a później i tak wszystko wyrzucił bo nie potrzebne były.
Zabił dla chęci sprawdzenia się i naśladowania seryjnego zabójcy, być może bardzo zniechęcił się wysiłkiem i emocjami które nie wątpliwie towarzyszą każdemu zabójcy nie wnikając czy seryny czy nie.
Wielu seryjnych interesowało się seryjnymi a później chciało ich naśladować a nawet być lepszymi szczególnie w kwestii ilości ofiar. Takim przykładem jest zabójca z Anglii który nazwał się ZABÓJCĄ Z KUSZĄ. Zaczął nawet studiować kryminalistykę ale nie żeby łapać przestępców ale żeby być największym zabójcą na Świecie. Taki miał szczytny cel w życiu.
Na szczęście dla Anglików i potencjalnych dalszych ofiar był przysłowiowym durniem a jego pewność siebie szybko posłała go za kratki i skończyło się na dwóch czy trzech ofiarach.
W Polsce Policja nie jest tak wnikliwa i skuteczna jak Angielska więc trzeba zawsze więcej czasu na ujawnienie seryjnego.. choć zdarzają się wyjątki czego przykładem był zabójca z Warszawy ujęty w 2013 r. dzięki czujności Policji. Skończyło się na jednym zabójstwie i próbie zabójstwa. Oby tak dalej Polska Policjo. Wielki SZACUN Warszawie.
Nasz Krakowski bohater może być jednym z najgorszych zabójców pokroju Karola Kota
gdyż jest ostrożny, zaciera ślady i chce zabijać. Nie zabija na tle seksualnym więc jest trudniejszy do wykrycia gdyż nie działa emocjonalnie, jest ostrożny, myślący i wie czego chce i co najważniejsze jest skuteczny. Ale zbyt pewny siebie. Nie wiemy czy zabijał dalej czy przestał ale taki czyn nie sugeruje że dalej żył już spokojnie bez planowania oraz realizowania swoich chorych żądzy. Być może zabijał dalej ale już mniej wyczynowo i bez dziwactw. Co miał sobie udowodnić już to zrobił.
Były ćwiartowane ofiary w Krakowie ( podobno na tle rytualnym) ale wielu sprawców ćwiartuje żeby łatwiej pozbyć się ciała chyba że sprawca chce zwracać na siebie uwagę a to
już może niepokoić. Znikali informatycy czego ostatnim przykładem jest Paweł K. student z Krakowa. W końcu znaleziony ale nie w pobliżu drogi do domu lecz w całkiem innym miejscu i zakopany. Sam sobie tego nie zrobił a inne dziwne wydarzenia sugerują, że może to być dalsze działanie seryjnego. Pytanie czy jest ich dwóch czy trzech ( działających nie zależnie lub współpracują). Zwykle zabójcy działają sami ale zdarzało się że było ich dwóch.
Myślę, że zabójca Kasi był sam, naśladuje seryjnych i szybko nie przestał. Ten kto zabił Pawła K. i innych informatyków strasznie ich nie znosi i być może bywa w tego rodzaju kręgach osób przypadkowo np. odwiedzając bar lub uczelnie lub celowo szuka ofiary podobnej do kogoś kogo nienawidzi... ( Paweł mógł być śledzony) które tez przypadkiem mogą stanąć na jego drodze co też jest bardzo możliwe choć półroczne okresy zaginięć sugerują naśladownictwo innego seryjnego tym razem z Francji ( ogr z Arden) którego proces rozpoczął się w 27 marca 2008 r i dziwnie zbiega się z pierwszymi zaginięciami o których był tak głośno. czas pokaże jak było gdyż sprawa Kasi Z. to już tylko podobno kwestia czasu jak mówi Prokuratura a zabójstwa informatyków na K. i kobiet w okularach trwają i chyba też będą miały w końcu swój finał... jak myślę dzięki wnikliwości i intensywnej pracy Policji która motywowana jest teraz jeszcze bardziej z uwagi na dobro społeczne i dla bezpieczeństwa mieszkańców Krakowa.
Nie ma zbrodni doskonałej... są tylko nie wykryte... a te nie wykryte nawet po 15 latach mają coraz częściej swój finał w sądzie... Oby tylko sprawca żył a reszta to tylko kwestia czasu jak twierdzi Policja i tak tez coraz częściej jest dzięki Policyjnemu Archiwum X.


//mordercy.jun.pl/viewtopic.php?p=9588&sid=d9fc31bbe98fe11e7dfe40e79c744cb6
//www.fakt.pl/Czy-w-Krakowie-grasuje-seryjny-morderca-,artykuly,59459,1.html
//krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,18015704,Sprawa_zaginionego_informatyka_Pawla_Krasnego_zamknieta.html

Jeśli macie macie jakieś tropy lub hipotezy to zapraszam do dyskusji. Czy teorie przedstawione powyżej są prawdopodobne?