JOW - Krytyka

Z racji zbliżającego się referendum w sprawie JOWów postanowiłem bliżej przedstawić trochę faktów oraz swoją opinię na temat tej ordynacji wyborczej. Artykuł jest podzielony na 3 sekcje: wprowadzenie, wady JOW oraz krytykę stanowiska zwolenników tej ordynacji.
1. Czym są JOWy.
Jednomandatowe Okręgi Wyborcze(JOW) są większościową ordynacją wyborczą. Zwycięstwo uzyskuje kandydat z największą liczbą głosów w okręgu. Oznacza to, że zwycięzca bierze wszystko. Jest to jedna z najprostszych ordynacji wyborczych. Według zwolenników tej ordynacji JOWy miałyby odpartyjnić sejm wypełniając go niezależnymi kandydatami, wybierani posłowie będą odpowiedzialni przed wyborcami i zniknie wiele z obecnych patologii w polityce. Aktualnie ta ordynacja obowiązuje w:
- USA
- UK
- Francji
- Australii(ich ordynacja to tak właściwie jednomandatowe STV)
- Kanadzie
- Japonii
- oraz w części mniej znanych krajów

2. Krytyka JOW.
2.1 Nieproporcjonalność.
W JOWach zwycięzca bierze wszystko, natomiast przegrani nie dostają nic. Główną wadą tej ordynacji jest olbrzymia nieproporcjonalność. Zazwyczaj w systemie jednomandatowym wystarcza 25-40% poparcia aby wygrać(czasami znacznie mniej). Oznacza to, że w danym okręgu ok. 60-75% wyborców nie ma swojej reprezentacji. To prowadzi do tego, że wyborcy niezależnych kandydatów oraz mniejszych ugrupowań są zmuszani do wybierania mniejszego zła. Dla uproszczenia załóżmy, że w okręgu mamy 4 kandydatów i według sondaży wynik może rozłożyć się następująco: A dostanie 35% głosów, B dostanie 30%, C dostanie 20% a D 15%. Dla wyborców C i D staje się oczywistością że głosowanie na ich kandydatów nie ma sensu. Wielu z nich nie pójdzie na głosowanie a inni zagłosują na A lub B. Te zjawisko także występuje polskim systemie proporcjonalnym(głównie wyborcy ugrupowań poniżej progu wyborczego). Jednak w JOW ten efekt będzie znacznie spotęgowany, ponieważ próg wyborczy nie będzie wynosił już 5% a ok. 30%. Oznacza to także, że ok. 1/3 wyborców nie będzie miała nigdy własnej reprezentacji w sejmie. Zwolennicy JOW chcą tak właściwie wykluczyć na stałe z życia publicznego 1/3 społeczeństwa, a drugie tyle na jedną kadencję sejmu. Przez wyżej wymienione czynniki taki system zgodnie z prawem Duvergera ma silne tendencje do dwupartyjności. Czyli w naszym przypadku w sejmie z dużym prawdopodobieństwem zostałoby tylko PO i PiS. Doskonałym przykładem takiej sytuacji jest sytuacja libertarian w USA. Według badań statystycznych ok. 20% amerykanów uważa się za libertarian[1]. Jednak partia libertariańska w ostatnich wyborach do kongresu dostała zaledwie 1,2%[2]. Wszystko przez to, że nawet przy 20% wyniku ugrupowanie libertarian najprawdopodobniej nie dostałoby żadnego mandatu. Dlatego wielu z nich nie głosuje wcale, a reszta głosuje na mniejsze zło, czyli na liberałów(w USA liberał to socjalista) z demokratów, albo konserwatystów z republikanów. Oczywiście niektórzy ze zwolenników JOW mogą stwierdzić, że brak mandatów dla libertarian wynika ze słabości ich kandydatów. Ciekawi mnie, czy mówiliby tak samo, gdyby w tych wyborach do sejmu obowiązywały JOWy i ugrupowanie Kukiza dostało 20%, co przełożyłoby się na jeden(lub żaden) mandat.

Ordynacja JOW powoduje także inne patologie związane z proporcjonalnością. Np. w wyborach w Lęborku zwycięski kandydat otrzymał 19,42% poparcia, natomiast jego konkurent uzyskał 18,64%[3]. W tym przypadku nie tylko 80% wyborców nie ma reprezentacji, ale także ugrupowanie które jest tylko nieznacznie mniejsze od zwycięskiego zostało wykluczone wraz z resztą. Czy to jest sprawiedliwe? Czy ordynacja wyborcza nie powinna pozwalać na wybór takich kandydatów, którzy najwierniej reprezentowaliby członków społeczeństwa? Czy sprawiedliwym jest oddanie całkowitej władzy ugrupowaniu, którego poparcie jest nieznacznie liczniejsze? Na koniec podzielę się pewną ciekawostką. Rekord świata w zdobyciu mandatu w JOW przy jak najmniejszym poparciu wynosi ok. 5%[4]. Szczęśliwcem okazał się kandydat z Papui-Nowej Gwinei. Powodem takiej sytuacji był wysyp niezależnych kandydatów. Oczywiście dla wielu zwolenników JOW taka sytuacja pewnie świadczy o dobrym działaniu JOW, ponieważ dała szanse niezależnym kandydatom. Rozumiem, że nikt nie widzi problemu w tym, że w tamtym przypadku 95% wyborców nie ma własnej reprezentacji?

JOWy prowadzą do jeszcze jednego absurdu. Niejednokrotnie w takich systemach zdarzało się, że ogólna proporcja głosów w wyborach nie ma przełożenia na liczbę mandatów. W wyborach do kongresu w USA w roku 2012 Demokraci uzyskali 48,8% głosów, natomiast Republikanie 47,6%[8]. Według logiki liberałowie powinni objąć władzę. Jednak tak się nie stało, ponieważ pomimo lepszego wyniku uzyskali jedynie 46,2% mandatów, natomiast konserwatyści zyskali 53,8%, pomimo tego, że mieli gorszy wynik. Innym ciekawym przykładem są wybory w Australii z 2010 roku. W tym przypadku oba komitety zyskały tyle samo mandatów, pomimo ponad 5% różnicy w liczbie głosów[9]. Jeszcze innym przykładem, tym razem w drugą stronę, są wybory w UK z 2005 roku[10]. W nich pomimo tego, że różnica między 2 największymi ugrupowaniami wynosiła niecałe 3%, zwycięzca dostał prawie dwa razy więcej mandatów.

2.2 Gerrymandering
Gerrymandering - jest to manipulacja kształtem okręgów w celu optymalizacji wyniku uzyskanego przez rządzące ugrupowanie. Dobrym wyjaśnieniem tego zjawiska są poniższe obrazki[5]:



W wyniku ordynacji proporcjonalnej niebiescy mieliby ok. 60% mandatów, natomiast czerwoni 40%. Jednak w jednomandatowych okręgach wyborczych kształt okręgu ma bardo duże znaczenie. Jak widzimy na powyższej grafice można uzyskać całkowicie przeciwne wyniki(np. całkowita dominacja niebieskich lub wygrana czerwonych). Innym przykładem jest poniższa grafika[6]:



W tym przypadku liczba głosów przypadająca na oba komitety jest taka sama. Jednak w wyniku manipulacji kształtem okręgów można całkowicie odwrócić wynik. Oczywiście zwolennicy JOW mogą stwierdzić, że przecież można zakazać zmiany kształtów okręgów wyborczych. Ale nie uwzględniają tego, że w systemie JOW prawie zawsze największe ugrupowanie rządzi samodzielnie i może ten zakaz bezproblemowo znieść aby zyskać dodatkowe kilkadziesiąt mandatów. Gerrymandering zmniejsza także reprezentatywność kandydatów. Dobrymi przykładami tego procederu są kształty niektórych okręgów z USA[7]:





2.3 Mielenie mniejszych ugrupowań.
W ostatnim punkcie pokażę wam przykłady zmielenia różnych ugrupowań przez JOWy. Najlepiej znanym przykładem będzie sytuacja UKIPu w ostatnich wyborach w UK[11]. W tych wyborach UKIP uzyskał prawie cztery miliony głosów(13%) a partia zielonych ponad milion(4% ). Oba ugrupowania zyskały po 1 mandacie(na 650). Oba ugrupowania zostały zmielone przez system JOWów. Oczywiście zwolennicy tej ordynacji wyborczej twierdzą, że te partie na pewno miały słabych kandydatów, ponieważ partia Szkotów zyskała 56 mandatów przy 1,5 mln głosów. Jednak gdyby połączyć Niemcy, Polskę i wschód w jedno kondominium, to Niemcy głosowali by na partie niemieckie, Polacy na polskie a Rosjanie na rosyjskie. Należy pamiętać o tym, że UK to kraj wielonarodowy i obywatele Szkocji głosowali na Szkocką Partię Narodową. To nie jest żadnym dowodem na to, że JOWy działają tak, jak twierdzą ich zwolennicy. Szkoci są w jednym miejscu, dlatego udało im się zdobyć wiele mandatów. Natomiast zwolennicy pozostałych ugrupowań nie głosowali na partie narodowe i byli równomiernie rozmieszczeni po całym kraju. Dlatego są i będą wykluczeni przez ordynacje wyborczą. Dobrym przykładem jest także partia Liberalnych Demokratów, która zyskała 8 mandatów przy 2,4 mln głosów.

Innym przykładem jest Front Narodowy we Francji. Pomimo tego, że mają system dwuturowy (który ma w teorii łagodzić wady JOWów i zachęcać partie do startowania w koalicjach), francuscy narodowcy zostali zmieleni otrzymując dwa mandaty(na 577) przy 3,5 mln głosów(13,6%)[12].

Ostatnim przykładem będzie Australia. Pomimo tego, że tam obowiązuje system mieszany(połączenie JOW z STV), i tak dochodzi do mielenia głosów. Zwracam uwagę na to, że system STV zachęca do koalicji, przez co w Australii duża partia wraz z kilkoma małymi satelitami startuje jako jeden komitet, co także ma łagodzić wady JOW. W wyborach z 2010 roku Australijscy Zieleni dostali jeden mandat przy 1,5 mln głosów(12% głosów). Natomiast Krajowa Partia Liberalna także uzyskała jeden mandat, ale przy 40 tysiącach głosów(0,3%).

3. "Zalety" JOW.
3.1 Będzie znacznie większy wybór kandydatów.
Zwolennicy JOWów twierdzą, że gdy umożliwi się start niezależnym kandydatom, to znacznie zwiększy się wybór kandydatów. Jest to iluzja. Należy zwrócić uwagę na to, że zwycięzca bierze wszystko, natomiast przegrani nie dostają nic. Wystawanie więc dwóch lub więcej kandydatów przez jeden komitet jest samobójstwem. Prowadzi to do tego, że każde ugrupowanie wystawia jedynie po jednym kandydacie, więc w większości okręgów liczba kandydatów drastycznie maleje, zamiast wzrosnąć. Np. w 4 okręgach w Pruszczu Gdańskim w wyborach w ordynacji proporcjonalnej było ok. 25 kandydatów, natomiast w następnych wyborach w systemie JOWów było już tylko dwóch[14].

3.2 Sejm wypełni się niezależnymi kandydatami.
Według wielu wyborców Pawła Kukiza, po wprowadzeniu ordynacji JOW sejm wypełni się niezależnymi kandydatami. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w żadnym kraju gdzie są JOWy tak nie jest. Najbliżej "ideału" była Australia z 4 niezależnymi kandydatami(na 150)[15]. Przeciętny wyborca nie interesuje się programami ani postulatami kandydatów na których głosuje. Taka osoba zazwyczaj poznaje po kilka medialnych osób z partii sejmowych oraz swojego lokalnego burmistrza/wójta/prezydenta. Wprowadzenie JOWów nie sprawi, że nagle ludzie zaczną interesować się polityką i będą "badać" wszystkich dostępnych kandydatów w swoim okręgu. Ludzie mają znacznie ciekawsze zajęcia niż dogłębne poznawanie różnych kandydatów. Jeśli ktoś głosuje na partię X, to zazwyczaj nie dlatego że zapoznał się z kandydatami w swoim okręgu i wybrał daną osobę z listy X, tylko dlatego, że poznaje kilka medialnych osób z tego ugrupowania i postanowił je poprzeć(lub zagłosować przeciw innemu ugrupowaniu). W tych wyborach do sejmu zwolennicy JOW będą głosować na ruch Kukiza głównie dlatego, że poznają Kukiza. Większość z nich będzie głosować na ludzi, o których nie będzie prawie nic wiedzieć. Pomimo wprowadzenia JOW w wyborach samorządowych i tak dominują tam partie. Np. w województwie pomorskim w gminach na 353 mandaty było jedynie 7 osób niezależnych[16].

Ale załóżmy, że jednak ludzie się zmienią, zaczną interesować się konkurencją i sejm wypełni się w 50% niezależnymi kandydatami. Co będzie potem? Czy ktoś uważa, że 230 niezwiązanych ze sobą osób będzie jakąś konkurencją dla pozostałych partii? Takie osoby nie będą miały żadnej inicjatywy ustawodawczej. Żeby ci ludzie mogli coś zrobić oprócz ruszania ręką i ustami, musieliby połączyć się w kluby poselskie o ustalonym programie. Nawet dostanie się masy niezależnych kandydatów nie zlikwiduje partii, ponieważ demokracja parlamentarna nie może bez nich istnieć. Wielu takich niezależnych posłów będzie tylko mówiło do pustej sali, ponieważ inni posłowie nie będą się nawet nimi interesować.

3.3 Brak dyscypliny partyjnej.
Według zwolenników JOWów po wprowadzeniu tej ordynacji zniknie dyscyplina partyjna związana z systemem proporcjonalnym. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że dyscyplina partyjna nie jest związana z systemem proporcjonalnym, a z partiami, które nie znikną. Oczywiście ktoś może stwierdzić, że przecież poseł takiej partii będzie mógł odejść i stać się niezależnym oraz startować sam. Ale ta możliwość nie oznacza automatycznego zlikwidowania dyscypliny partyjnej. Poza tym istnieją alternatywne sposoby ukarania posłów.

3.4 Posłowie będą odpowiedzialni przez wyborcami.
Wiele osób uważa, że w systemie JOW posłowie staną się odpowiedzialni przed wyborcami. Wielu błędnie uważa, że z tą ordynacją jest związana możliwość odwołania posła. Jest to oczywiście błąd, ponieważ możliwość odwołania posła nie ma nic wspólnego z ordynacją wyborczą. Nic nie stoi na przeszkodzie aby wprowadzić możliwość odwołania posła w systemie proporcjonalnym, JOW lub STV. Co do odpowiedzialności konkretnego posła przed swoimi wyborcami dodam, że parlamentarzysta nie wpływa swoimi decyzjami tylko na życie ludzi ze swojego okręgu, ale na wszystkich obywateli.

3.5 Posłowie będą znali lokalne problemy i je rozwiązywali.
Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w sejmie wpływa się na cały kraj a nie na swój lokalny okręg. Jeśli jakiś poseł poprze wprowadzenie jakiejś ustawy, to poprze jej prowadzenie we wszystkich 460 okręgach a nie tylko we swoim. Według mnie poseł nie powinien reprezentować lokalnych interesów swojego okręgu, tylko konkretne idee, ponieważ jego działania wpływają na wszystkich. No chyba że ktoś uważa, że parlament jest instytucją masowej grabieży do której należy wprowadzić "swoich", którzy będą grabić innych i oddawać swoim wyborcom. Od rozwiązywania lokalnych problemów są samorządy. Dodatkowo w systemie JOW głosując na konkretnego człowieka mówisz jednocześnie stanowcze nie wszystkim innym - choćby nawet któryś z nich był w 99% zgodny z poglądami twojego kandydata. Poza tym "walki" o lokalnych wyborców w JOW nie różnią się znacznie od walk w systemie proporcjonalnym. Ponieważ walki o wyborców toczy się w rejonach, gdzie partia ma szanse wygrać, ale może też przegrać. Na wschodzie Polski prawie zawsze wygrywa PiS, natomiast na zachodzie PO. Dla ludzi z PiS nie opłaca się ładować masy czasu i zasobów w walkę w zachodnich okręgach gdzie od wielu lat rządzi PO. Analogicznie jest ze wschodnimi okręgami dla PO. W miejscach gdzie dana partia wygrywa z dużą przewagą wrzuca się zasłużonych członków, ponieważ oni i tak tam wygrają. Nie muszą do tego prowadzić intensywnych kampanii wyborczych. Dlatego też po wprowadzeniu JOW nie dokona się ogólnopolska rewolucja w podejściu do wyborców.

3.6 Posłowie będą niezależni od partyjnych wodzów.
Wielu uważa, że wodzowie partyjni decydują o wszystkich miejscach na listach wyborczych. Jest to tylko częściowa prawda, ponieważ o miejscach na listach decydują najwyższe władze partii, a nie tylko prezes partii. Wprowadzenie JOWów zmieni tylko tyle, że władze partii zamiast decydować o X miejscach na liście w 41 okręgach będą decydować o 1 w 460 okręgach. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że w systemie JOW jak ktoś nie będzie chciał zaakceptować warunków danej partii, to może z niej wystąpić i startować sam. O ile bardzo mocny kandydat ma szanse coś w ten sposób ugrać, to reszta i tak jest skazana na start z list partii albo przegraną. JOWy zmieniają funkcjonowanie partii, ale nie dokonają w nich żadnej rewolucji. Są inne ordynacje które mają podobne efekty i mają znacznie mniej wad.

3.7 Inne zalety JOW.
Niektórzy twierdzą, że kraje gdzie są JOW są bogatsze. Rozumiem że kraje afrykańskie w których są JOW, też są znacznie bogatsze od krajów europejskich z systemami proporcjonalnymi[17]? Inni twierdzą, że w krajach gdzie są JOW, rodzi się więcej dzieci, ludzie są szczęśliwsi itp. Tego typu twierdzenia są pozamerytorycznym sposobem argumentacji, więc odpowiem w tym samym stylu: W krajach gdzie są JOWy więcej ludzi dostaje raka.

4. Podsumowanie.
Moja opinia jest taka, że JOWy nie tylko nie polepszą systemu wyborczego w Polsce, ale go pogorszą. Wiele z argumentów za tą ordynacją opiera się na emocjach a nie analizie faktów. Nie należy wymieniać jednej patologicznej ordynacji wyborczej na drugą. Albo należy dążyć do tego, aby wybory były naprawdę proporcjonalne(bo obecnie nie są), albo zmienić ordynację wyborczą na inną, np. STV, która próbuje łączyć zalety obu tych systemów i minimalizować ich wady.

Źródła:
[1] Tabela nr 2, strona 9, //object.cato.org/sites/cato.org/files/pubs/pdf/pa580.pdf
[2] https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_House_of_Representatives_elections,_2014#Results_summary
[3] Ekspertyza STV, strona 45, Instytut Spraw Obywatelskich INSPRO, https://issuu.com/inspro/docs/ekspertyza_stv/1?e=6316611/12875599
[4] Ekspertyza STV, strona 37
[5] //www.washingtonpost.com/news/wonkblog/wp/2015/03/01/this-is-the-best-explanation-of-gerrymandering-you-will-ever-see/
[6] https://pl.wikipedia.org/wiki/Gerrymandering
[7] //www.washingtonpost.com/news/wonkblog/wp/2014/05/15/americas-most-gerrymandered-congressional-districts/ , https://en.wikipedia.org/wiki/Gerrymandering
[8] https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_House_of_Representatives_elections,_2012#Results_summary
[9] https://en.wikipedia.org/wiki/Australian_federal_election,_2010#Results
[10] https://en.wikipedia.org/wiki/United_Kingdom_general_election,_2005#Results
[11]