Wpis z mikrobloga

Kobiety wybierają sobie facetów, którzy:
je zdradzają
słuchają (według nich) ujowej muzyki
oglądają (według nich) ujowe filmy
nie potrafią bezpiecznie prowadzić
nie mają bądź mają ujowe (według nich) zainteresowania
są głupi i kierują się odruchem stadnym
chcą mieć dzieci/nie chcą mieć dzieci (czyli odwrotnie niż kobieta)
każą robić niepożyteczne rzeczy
wymyślają powody do awantury
wymagają częstego ruchania/są zboczeni za bardzo podczas gdy kobieta chce ciepłego faceta będącego ideałem ojca
nie potrafią zrobić czegoś prostego i księciuniują
robią inne dziwne niezrozumiałe dla nich, stereotypowe rzeczy
No zwyczajnie nie spełniają ich oczekiwań.
Nie dość, że oczekują, że facet, w którym się zakochały, stanie się taki, jak ich wymarzona wersja faceta, i będzie się do ich wymagań dostosowywać, to jeszcze, jeśli ten nadal jest taki jaki jest, to narzekając na niego, muszą przy okazji pocisnąć całej męskiej płci, mimo iż problem dotyczy tylko ich wybranka.
One się dla faceta nie chcą zmienić, oczekują akceptacji takiej, jaka jest. Same oczekują jednak, że facet domyśli się, czego one oczekują od facetów, i stanie się taki często wbrew samemu sobie, by ją zadowolić.
Jedna kobieta chce dzieci, druga nie, ale obie wybiorą sobie facetów, którzy chcą odwrotnie niż one. Potem ta, która dzieci nie chce, a jej partner chce, obraża wszystkich facetów, że "oni tak już mają że potomek najważniejszy, ściana biologia i natura", a ta, która dzieci chce, a jej partner nie chce, obraża wszystkich facetów, że "współcześni niebiescy są hedonistycznymi egoistami, emerytury nie istnieją, męski facet to ten który kocha dzieci, nieodpowiedzialny samiec woli unikać odpowiedzialności, natura po to facetów stworzyła, by płodzili". A nie mogą się zamienić?
Faceci są różni, każdy znajdzie "coś dla siebie", ale niestety kobiecy organizm nie potrafi się dostosowywać do warunków - to ona próbuje dostosować cały świat do siebie, z różnymi skutkami, a potem jeśli coś nie wyjdzie, to jest kwik na wszystkich i wszystko wokoło, tylko nie na siebie samą.
Tag #logikaniebieskichpaskow to właśnie zbiorowisko takich frustratek, które same nie wiedzą czego chcą. Z jednej strony mają problem z tym, że faceci są facetami i mają swoje własne cechy, które dla kobiet są "gorsze", bo nie są kobiecymi cechami (jak np. empatia, delikatność, ich brak wyśmiewają), ale jednocześnie, jeśli faceci mają jakieś kobiece cechy, to dla kobiet są one nieatrakcyjne, bo są "niemęskie" i znów mają powód na narzekania na facetów.
Czegokolwiek by facet nie zrobił i jaki by nie był, to zawsze będzie źle, zawsze będzie powód do wyśmiania i lizania się po rowach wzajemnie na różnych tagach. Nawet jeśli dwie kobiety mają skrajne oczekiwania wobec swoich partnerów, i tak naprawdę te ich oczekiwania spełnia partnerk kobiety, to i tak będą narzekać na swoich chłopów do siebie i klepać się po plecach, że "niestety faceci tacy są".
Jacy są? Są sobą, czyli różni, a więc i niedoskonali, a ich winą jest to, że żyją jak chcą, czyli wbrew kobiecym oczekiwaniom.
A wytwory garncarskie, jeśli ich facet nie spełnia ich oczekiwań, to niech narzekają tylko i wyłącznie na niego, a nie na jego podstawie obrażają wszystkich. Same sobie takiego wybrały.
@AlienFromWenus:

#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki #seks #p0lka #przemyslenia #rozkminy #rozowepaski #niebieskiepaski #blackpill #milosc #pkd
  • 4
  • Odpowiedz