Wpis z mikrobloga

@gonzo91: Ciekawe jest to, jak można mieć identyczne doświadczenia, w zupełnie innym mieście i kontaktując się pewnie z zupełnie innymi agentami.

Znajomi szukają mieszkania we Włoszech, podobno tam agenci są odpowiedzialni karnie za ogłoszenie, zawarte w nim informacje, sprawdzenie sytuacji prawnej mieszkania etc. Biorą tyle samo % prowizji, ale tylko od sprzedającego/wynajmującego...
  • Odpowiedz
@gonzo91: W serialach z USA często motyw że ktoś się przekwalifikuje na agenta i stawanie na #!$%@? pokazywanie zachwalanie żeby tylko wyjść na swoje. A w PL DEJ #!$%@? MI SIĘ NALEŻY. Lubimy być #!$%@? w dupsko po prostu.
  • Odpowiedz
  • 116
@macan: @CyrekLax @D00D00 Agent nieruchomości to zakała. Proces sprzedaży mieszkania powinien być na tyle prosty, że jest w stanie bez problemu sam sobie to ogarnąć. Jeżeli nie masz na to czasu, wtedy bierzesz sobie agenta któremu TY płacisz za to że ogarnął te tematy za Ciebie. Bez brania prowizji od kupującego, bo ja się pytam za co?
  • Odpowiedz
@gonzo91 a ja w drugą stronę, mam teraz do czynienia z agentką, która świetnie ogarnia temat, załatwiła prawie całą potrzebną dokumentację sprzedażową, notariusza w pół godziny ogarnia i jest cały czas dostępna.
  • Odpowiedz
@gonzo91: Branie prowizji od najemcy to jakaś abstrakcja. Każdy mający mieszkanie korzystający z usług agencji która bierze prowizję zarówno od wynajmującego i najmującego zasługuje na szykanę, bo wspiera ten proceder.
  • Odpowiedz
@gonzo91 proces sprzedaży/kupna mieszkania jest cholernie prosty. Agent nieruchomości jest totalnie zbędny bo nawet jeżeli ktoś chcę cię przekręcić (np. Wciska kity odnośnie działki, mediów, kanalizy, sąsiadów, przyszłych inwestycji w okolicy) to jest to pośrednik. Jak szukałem mieszkania stwarzali więcej problemów z dogadaniem się na oglądanie niż osoby prywatne. Cokolwiek pytałem było wiszenie na telefonie ze sprzedającym albo mówienie, że się dowiedzą. Takie osoby z przypadku.
  • Odpowiedz
@gonzo91 biura nieruchomosci w polsce to rak, mialem okazje w jednym pracowac pare miesiecy, tam sa zatrudniani studenci jak do marketu tylko, ze za stawke prowizyjna, bez zadnej podstawy a przynajmniej za moich czasow tak bylo xD nakaz od szefa by dzwonic po ludziach cco maja w ogloszeniach ze nie chca posrednikow, jakies dziwne hierarchie w zaleznosci od ilosci podpisanych umow, robienie zdjec mieszkania prywatnym telefonem (to bylo jakos w 2012 xD)
  • Odpowiedz
@gonzo91: pobieranie prowizji zarówno od sprzedającego jak i kupującego to zakała rynku nieruchomości. Jeszcze w moim wojewódzkim to teraz sobie krzyczą 3-4% + VAT od ceny mieszkania. Wychodzi na to, że kupując kurnik za 800k musisz dodatkowo zapłacić panu agentowi 30k za otwarcie drzwi xDDD Gardzę
  • Odpowiedz
@CyrekLax: bo ten zawód kiedyś był licencjonowany, była izba odpowiedzialności zawodowej, za rażące nadużycie można było stracić licencję. A potem uwolnili ten zawód i się zrobił dziki zachód.
  • Odpowiedz