"Cyrk" - ballada o programiście Wypoka.

Do dyrektora cyrku "Wypok" wszedł gość,
na twarzy miał rumieniec
i krzyknął: dyrektorku, wiem
jak się ma zacząć przedstawienie!

Sztampowych parad dosyć już,
i innych tym podobnych chwytów.
My, gdy orkiestry zabrzmi tusz,
puścimy na Mirko stu dżygitów.

Wszyscy w kostiumach z czarnych skór
będą drałować po arenie
i każdy w dłoni dzierży wór.
Tak się zaczyna przedstawienie!

Tutaj dyrektor krzyknął - stop!
mów pan, co
  • Odpowiedz